czwartek, 19 grudnia 2013

Przychodzi Jamajczyk do lekarza...

...czyli krótki kurs Patois (czyt. <patua>)

Na początek krótka powtórka z anatomii:

Badi - ciało
Ier – włosy
Farid – czoło
Ed – głowa
Fies – twarz
Yai – oko
Yailash – rzęsy
Yaibrou – brew
Nuoz – nos
Jaa – policzek
Mout – usta
Lip – wargi
Chin – podbródek
Tiit – ząb
Iez – ucho
Iezkaana – skroń
Iezuol – kanał słuchowy zewnętrzny
Nek – szyja
Nekbak – kark
Shuolda – bark
An – ręka, dłoń – ogólnie cała kończyna górna, jeden pies
Haampit – pacha
Elbo – łokieć
Ris – nadgarstek
Fingga – palec
Fingganiel – paznokieć
Big fingga – kciuk
Likl fingga – mały palec
Marid fingga – palec serdeczny
Chis – klatka piersiowa
Bres – pierś
Said – żebra
Beli – brzuch
Tomok – brzuch, żołądek, ale może oznaczać też klatkę piersiową
Bak – plecy
Ip – biodro
Bati, byain – zadek, pośladki
Krachiz – krocze
Leg – udo
Nii – kolano
Kiaaf – łydka
Sheng – goleń
Fut – stopa, ale też cała noga może być
Hengkl – kostka
Futbatam – podeszwa
Tuo – palec u stopy
Bigtuo – duży palec u stopy
Likltuo – mały palec u stopy


Pani najwyraźniej nie doświadcza żadnego piejnu

I kilka podstawowych objawów:

Pain – wymawiane jako <piejn> - podstawowy objaw chorobowy. Jamajczyka może boleć wszystko, najlepiej naraz. Od małego palca u stopy po „ol badi piejn”, czyli ból całego ciała. Jak leczyć? Najlepiej dać kilogram tabletek przeciwbólowych o różnych nazwach, kształtach i kolorach. Bo na piejn kolana przecież działa inna tabletka niż na piejn łokcia. Obowiązuje tu zasada: jeden piejn – jedna tabletka. Na nic tłumaczenie, że dany specyfik uśmierzy większość dolegliwości. Pacjent nie wyjdzie z gabinetu, aż nie dostanie odpowiedniej ilości piejn-killerów.

Sinus – tajemnicza choroba, a raczej zespół objawów o najprawdopodobniej alergicznym pochodzeniu. Cierpi na nią ok. 75% naszych pacjentów i naprawdę rzadko się zdarza, żeby ktoś tu w życiu nie doświadczył sinusa. Najczęściej dotyczy zapchanego nosa, ale często też bólu zatok, gardła i kaszlu. Sinus czasem niestety potrafi drążyć do innych części ciała... Na szczęście u zdecydowanej większości chorych pomaga podanie leku antyhistaminowego. Kiedy jednak pada pytanie „czy ma pan/pani jakieś uczulenia”, odpowiedź zazwyczaj brzmi „nie”. Przydałaby się dokładniejsza diagnostyka, lecz najprawdopodobniej o testach skórnych nikt tu nie słyszał...

Cold – wymawiane jako <kuol>. Kuol może być wszędzie – w brzuchu, klatce piersiowej i nodze. Dzieli się także na kuol wewnętrzny i zewnętrzny. Jest jak pasożyt, któremu przypisuje się odpowiedzialność za większość schorzeń. Etiologia: niekiedy przeziębieniowa, zazwyczaj nieznana.

Gas – tajemnicza wędrująca po ciele substancja, powodująca wszelakie patologie. O ile można jeszcze zrozumieć gromadzenie się jego w brzuchu, to już np. w tarczycy albo w nodze wywołuje na naszych twarzach co najmniej zdziwienie. Jest najwyraźniej terminem dość profesjonalnym, bo nie raz zdarzyło się, żeby pacjent opowiadał o poprzednim doktorze tłumaczącym, iż problemy z kolanem wynikają z gromadzącego się w nim gasu.

Skrotchin – czasem jest też nazywane też itchin. Pacjent, mówiąc „mi skrotchin dis”, zazwyczaj pokazuje wysypkę o różnej barwie i kształcie z towarzyszącymi przeczosami. Najchętniej też od razu demonstruje, jak bardzo go skrotchin, drapiąc się po zmianach skórnych do krwi.

I jeszcze moje ulubione słowo: doo-doo ;). Czyli po prostu kupa. O ile zapytanie dziecka o doo-doo jest w porządku, to pytanie osoby dorosłej może wydawać się trochę nie na miejscu. Jednak okazuje się, że słowo „stool” czy „faeces” jest tu dla niektórych obce, więc i starsze osoby bez skrępowania pytamy o ich doo-doo ;).

Na początku było nam trudno zrozumieć cokolwiek, jednak z biegiem czasu człowiek się przyzwyczaja i zdanie „doc, mi beli piejn” nie sprawia już takiego problemu ;). Czasem jednak pacjenci się zagalopują i recytują wszystkie dolegliwości w patois z prędkością karabinu maszynowego. Zazwyczaj orientują się dopiero spoglądając na nasze rozdziawione usta, lecz bywają i tacy, którym trzeba przypomnieć 10 razy, że my za bardzo nie panimaju i prosimy powoli i po angielsku. Po-wo-li. Po an-giel-sku!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz