poniedziałek, 27 stycznia 2014

Vivir mi vida!

Często pytane o to, która część Jamajki najbardziej przypadła nam do gustu podczas naszego długiego pobytu, z uśmiechem odpowiadamy, że Kuba. Wyjechałyśmy tam ciekawe tego, jak w praktyce wygląda komunizm, którego, na szczęście, nie miałyśmy właściwie okazji nigdy świadomie doświadczyć. Wróciłyśmy zbulwersowane, jak w ogóle, w dzisiejszych czasach takie masowe zniewolenie i manipulacja są możliwe i jednocześnie zdumione tym, jak wielu pozytywnych ludzi udało nam się spotkać na drodze. Mimo trudności, ludzie tańcząc salsę i śpiewając na ulicach, potrafią być prawdziwie szczęśliwi. Ponieważ jednak, Kuba nie jest częścią tej opowieści skupimy się tylko na kilku praktycznych poradach, które nam przed podróżą bardzo by się przydały. Proszę, można się nauczyć na naszych błędach:

1. Dobrze jest powiadomić bank o dalekiej podróży, bo poczciwcy dbając o interesy klientów, blokują transakcje jako podejrzane (można je odblokować w jednym miejscu w Hawanie - w piwnicy socjalistycznego molochu - Hotelu Habana Libre).

2. W bankomatach działają tylko karty Visa, żeby wypłacić pieniądze z Mastercarda, trzeba stać w bardzo długiej kolejce (będącej niewątpliwie elementem lokalnego folkloru) do banku… i to nie każdego.

3. Nawet jak nie ma prowizji, jest prowizja.

4. Amerykańskich banków w ogóle się tu nie obsługuje (kartą z Citibanku można się co najwyżej podrapać).

5. Na dolary nałożona jest 10 procentowa prowizja, więc w gotówce najlepiej zabrać Euro.

6. To bzdura, że turyści nie mogą płacić w Moeda Nacional, mogą, ale muszą ją najpierw zdobyć na przykład w sklepie z pamiątkami, bo oficjalnie jest to zabronione.

7. Ceny w MN są od 4 (za obiad) do 50 (za kawę) razy niższe, niż w CUC, czyli Peso Convertible, które stanowi odpowiednik dolara amerykańskiego.

8. Ceny najpopularniejszych wśród oszczędnych turystów pensjonatów na 4-8 osób, są zdecydowanie lepsze przez Internet (właściciel nie ustala cen noclegu i nie ma dostępu do strony internetowej, na której się reklamuje, więc trzeba go przekonać, że śniadanie naprawdę było wliczone w cenę).

9. Do Internetu dostęp ma 2% ludności, co w praktyce oznacza instytucje rządowe. Internetu po prostu nigdzie nie ma. Okej, jest jakiś mega słabiak (cenzura, włącznie z czytaniem maili) w kilku hotelach. Maila można wysłać przez cenzurowany (ciekawe, ilu zatrudniają tłumaczy) intranet z konta właściciela pensjonatu, jeśli takowe posiada).

10. Ceny smsów z Polski, są wyższe niż tych do Polski i mogą dochodzić do 10 złotych.

11. Po zmroku nie należy chodzić z zakupami i aparatami na szyi po innej części miasta niż Havana Vieja, bo może się to skończyć źle. Taksówki są tanie i można spokojnie stargować połowę ceny, bo zazwyczaj pierwsza jest bardzo turystyczna.

12. Stała jest cena na lotnisko - 25 CUC za taksówkę i podatek za wyjazd z Kuby - 25 CUC. Żeby się z wyspy wydostać trzeba odłożyć trochę grosza.

13. Dobre Mojito można wypić za 1,5 CUC w wielu miejscach w mieście. Początkowa cena bywa różna, ale zazwyczaj można ostatecznie wydać właśnie tyle. Nie warto natomiast targować się na Calle Brazil przy Plaza del Cristo, w małym, bardzo offowym pubie, w którym drinki są wielkie i pyszne. Tamtejsza Pinacolada po prostu nie ma sobie równych!

14. To nieprawda, że z Kubańczykami nie można rozmawiać, można. Nie zawsze całkiem swobodnie, ale jednak. Tak jak można zostać niespodziewanie zaproszonym na domową imprezę sylwestrową.

15. Na lekcje salsy najlepszy jest Trinidad (miasto na południu Kuby), a konkretnie schody przed Casa de la Musica, gdzie darmowe lekcje salsy odbywają się codziennie. 10 dolarów kosztuje 4-6 godzinna wycieczka konna nad wodospady.

16. Można bez skrępowania tańczyć i śpiewać na lotnisku o 7 rano w Nowy Rok ku uciesze panów z obsługi (którzy nieustannie prowokowali nas, puszczając lokalny mega hit - „Vivir mi Vida” Marca Anthony’go).

17. Włócząc się wieczorem po Starej Hawanie, można się niechcący natknąć na koncert Buena Vista Social Club!

Nie da się o tym opowiedzieć, trzeba to zobaczyć. Tydzień to o wiele za mało!

El Capitol



Naprawa taksówek



Che wiecznie żywy

Pokój w wydaniu kubańskim




Owocniak


Wnętrze sklepu dla Kubańczyków




Pan policjant



Wnętrze kubańskiego domu

Trinidad





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz